piątek, 18 stycznia 2013

Zapachowy czyli Versace Crystal Noir

Dziś szybka notka na temat ostatniego mojego ulubieńca, który zawojował moje zmysły i sama się sobie dziwie ile czasu minęło bym go pokochała.

Historia perfum jest dość zabawna ponieważ kiedyś dostałam  od mamy wszystkie miniaturki o pojemności 5ml perfum Versace i tak  część, które mi nie odpowiadały rozdałam z użyłam  i zostawiłam sobie jedną - Crystal Noir Zostawiłam go bo nie potrafiłam się określić czy ten zapach mi się podoba czy raczej denerwuje- ale na pewno mnie intrygował.  Podczas porządków remontowych w jednym z koszyków znalazłam miniaturę, która przeleżała tam ok 2 lata i po użyciu jej w sobotę oczarowałam się tym zapachem.
Dużo osób pytało się mnie czym pachnę i ja sama zaczęłam zakochiwać się w tym zapachu. 

Ostrzegam dziewczyny, że jest on moim zdaniem dla fanek cięższych perfum takich jak Angel TM - zawiera on ciężkie, słodkawe tonacje dla mnie idealne na zimę. Ja uwielbiam Angela i takie "egzotyczne" nietypowe ciężkie zapachy.

Tak przeżywałam ten zapach , że mój tata nie mógł chyba już mojego zachwytu słuchać i sprezentował mi dzisiaj 50ml tych perfum i mam parkę.

Mój Flip i Flap Vesace Crystal Noir





Miłego Pachnącego Weekendu ;)

Ola.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. Jeśli masz pytanie napisz lub dodaj do obserwujących- będzie mi bardzo miło :)