Dziś mam wolne...były plany błogiego lenistwa, ale podrzucono mi 4 letnią istotkę i plany się zmieniły. Podczas ogarniania mieszkania natknęłam się na torebeczkę z pustymi opakowaniami, które ostatnio odłożyłam i chcąc się ich pozbyć postanowiłam zrobić czwartą odsłonę już denka.
Dziś w roli głównej:
- Hakura h51- pędzel do podkładu
- Taft Schwarzkopf - lakier od włosów kaszmirowa miękkość
- Ziaja Intima
- Alterra morela i pszenica- odżywka do włosów pozbawionych blasku i łamliwych
- Original Source czekolada&pomarańcza
- Head & Shoulders apple fresh
1. Taft Schwarzkopf - lakier od włosów kaszmirowa miękkość. Ja nie jestem maniakiem lakierowym i używam go sporadycznie ponieważ nie mam potrzeby używania go codziennie. Kupiłam go nawet nie pamiętam gdzie i za ile ale wiem , że było to ok 10zł i byłam bardzo zadowolona z niego ponieważ nie sklejał włosów oraz nie robił z nich dykty.
Polecam i nie mam zastrzeżeń.
Czy kupię ponownie? Tak
ocena: 6/6
2. Hakuro h51 pędzel do podkładu. Używałam go od jakiś 2 lat i po prostu zaczął się psuć. Rączka odpadła ponieważ jak wiele z Was wie pierwsze serie pędzli Hakuro miały taką wadę "ruchomej i odpadającej rączki". Powodem, dla którego dałam ten pędzel do z denkowanych produktów jest fakt, iż od jakiegoś czasu gubi włosie a przy nakładaniu podkładu jest to strasznie wkurzające. Nie ma on dla mnie minusów bo służył mi przez 2 lata bez zastrzeżeń. Pięknie rozprowadza podkład, nie absorbuje podkładu "w sobie", powoduje dużą ekonomiczność jeśli chodzi o rozprowadzanie podkładu na twarzy + powoduje , że wygląda on bardzo naturalnie. Małym minusem jest to, że wolno schnie, ale to normalne w tego typu pędzlach. Odkupiłam już nowego brata bliźniaka i jestem tak samo zadowolona. Nie dodam do minusów rączki, która odpadła ponieważ w nowym pędzlu jest ona idealnie umocowana. Nie ma dla mnie lepszego pędzla do podkładu i za cenę 30zł nawet kupując go co 2lata to jak za darmo. Polecam wszystkim , którzy szukają pędzla do podkładu.
Czy kupię ponownie? już to zrobiłam
Ocena: 6/6
3.Ziaja Intima płyn do higieny intymnej. Przeznaczony do skóry z podrażnieniami. Ma kremową konsystencję i piękny naprawdę piękny zapach , który mnie uzależnił i przypomina mi jeden perfum z Avonu Perceive. Dla mnie płyn rewelacyjny i za 12 zł otrzymujemy pojemność 500ml rewelacja+ pompka uwielbiam produkty z dozownikami. Jedyny minus , który mogłabym wymienić to jego rzadka konsystencja.
Czy kupię ponownie? Tak
Ocena: 5/6
4.Original Source czekolada&pomarańcza - żel pod prysznic ostatnio bardzo głośno o nim. Nie wiem w czym jest specyfika jego sławy. Ja uważam, że u mnie zadziałał marketing i moda. Jest dla vegan i taki ekologiczny przy tym pięknie pachnie jednak nie jest moim zdaniem warty swojej ceny bo kosztuje ok 10zł w promocji 7zł(co jest jeszcze ok) za pojemność 250ml. Zapach jest naprawdę boski taki jak delicje pomarańczowe no i opakowanie jeśli chodzi o dozownik sylikonowy też ok. Nie jestem jednak zadowolona tym produktem i tak jak w poprzednim denko dałam mu nawet wysoką ocenę dziś będzie niższa drażni mnie jego konsystencja taka galaretowata, zimna i działa mi na nerwy- chore wiem , ale tak jest. Dawno nie cieszyłam się tak z końca produktu.
Czy kupię ponownie? Nie wiem
Ocena: 2/6
5.Alterra morela i pszenica- odżywka do włosów pozbawionych blasku i łamliwych. Nie jestem z niej zadowolona. Kupiłam bo było głośno o ich rewelacyjnym działaniu. Fakt na początku stosowania byłam nią zachwycona jednak z biegiem czasu obciążała moje włosy, skóra głowy swędziała i włosy szybko się przetłuszczały. Zapach jest ok przypomina mi cukierki ciągutki owocowe z dzieciństwa, ale sam w sobie produkt mi nie służy. Tak jak uwielbiam używać do włosów naturalnych olejków tej firmy tak produkty typu odżywka czy szampon nie służą mi i chyba po prostu moje włosy lubią sls'y itd;) Cena ok 10zł za 200ml
Czy kupię ponownie? Nie
Ocena: 1/6
6. Head & Shoulders apple fresh- używam co drugie mycie szamponu h&s ponieważ kiedyś omyłkowo umyłam i nie wiem dlaczego, ale skóra moja nie potrafi funkcjonować bez tego szamponu inaczej skóra mnie swędzi. Kupuję każdy rodzaj tego szamponu po prostu zmieniam sobie co butelkę zapach. Wybrałam ten bo za sumę 10zł miałam małe opakowanie i duże w promocji czyli łącznie 550ml. Okazja super. Szampon jest rewelacyjny a ten jabłkowy po prostu genialny pachnie przepięknie w dodatku nie obciąża włosy są czyste i lśniące. Polecam każdemu kto używa tego typu szamponów do wypróbowania tej wersji. Jedyny minus to opakowanie, które jest wadliwe jeśli chodzi o otwarcie. Na samym początku bardzo ciężko się otwiera później nie domy się lub odłamuje i wycieka dość dużo produktu.
Czy kupię ponownie? Tak
Ocena: 5/6
To już wszyscy z denkowani. Używałyście , któryś z tych produktów?
Miłego popołudnia
Ola.
Bardzo lubię lakiery do włosów z TAFT,są mocne i nigdy mnie nie zawodzą - bez względu na pogodę :)
OdpowiedzUsuń