Dziś jestem u babci zostałam na noc i wybrałam się na miejscowy rynek. Pogoda piękna słońce więc dobry humor nie opuszcza mnie od rana. Spowodowane jest to chyba tym , że po raz pierwszy w roku obudziło mnie słońce ;)
Wróciłam po 10:00 i przez ten słoneczny rynkwowy spacer nabrałam ochotę na prawdziwe wiosenne śniadanie.
pewnie truskawki , które kupiłam to do "prawdziwych" truskawek mają bardzo daleko, ale są pyszne i ciesze się ich smakiem :)
Na stoisku z kosmetykami wyczaiłam 3 lakiery:
Każdy po 2 złote ( od prawej ) :
- zgaszony koralowy róż
- koralowy zgaszony pomarańcz
- pastelowy seledyn
Buziaki!!!
~~ Ola
Mogę wpaść jutro na śniadanie? :)
OdpowiedzUsuń